Sruba - 2011-12-07 11:22:36 |
Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy ...... W końcu pociąg znika powoli w oddali a zdyszany facet opada na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz: - Co, spóźnił się pan na pociąg? - Nie kurwa, wyganiałem go z dworca
|
Wariat_z_polski - 2011-12-07 16:42:36 |
Dwóch wariatów uciekło w nocy z wariatkowa i dochodzą do rzeki bez mostu... - "Co tu zrobić?" - mówi jeden. - "Wiem! Ja zapalę latarkę tak żeby światło było nad wodą. Wtedy ty przejdziesz po świetle na drugą stronę..." - "Eeeeeeee tam, ale ty jesteś pier***ęty!... Ty zgasisz latarkę a ja spadnę!"
|
Sruba - 2011-12-11 12:46:37 |
Jak odróżnić gatunki niedźwiedzi (metoda praktyczna). Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go, oczywiście z całej siły. Następnie uciekamy i teraz: 1.Jeśli uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni, to jest to miś pluszowy. 2.Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź wchodzi za nami to jest to niedźwiedź brunatny. 3.Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy prosto w jego łapska to jest to niedźwiedź grizzly. 4.Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź wspina się za nami po drodze zjadając liście to jest to miś koala. 5.Jeśli uciekamy a nigdzie nie ma drzew to jest to niedźwiedź polarny.
|
Sruba - 2011-12-16 21:28:07 |
Młody pisarz zwierza się ojcu, że nie wie, jak zatytułować swoją powieść. – Są w tej powieści bębny? – pyta ojciec. – Nie. – A trąby? – Nie. – To zatytułuj swoją powieść "Bez trąb i bębnów".
|
KwiAteK - 2011-12-19 18:36:43 |
Czym różni się żyd od chleba? chleb nie piszczy w piekarniku =D
|
KwiAteK - 2011-12-19 18:38:59 |
Wpada facet do fryzjera - Proszę krótko opierdolić! - Ty chuju!
|
KwiAteK - 2011-12-19 18:45:05 |
Dziadek parkuje starego rozjebanego malucha pod Sejmem. Wyskakuje ochroniarz: - WYKURWIAJ! To jest Sejm! tu posłowie się kręcą i senatorowie! \ Dziadek na to: - Ja się nie boje, mam alarm.
|
Sruba - 2011-12-28 11:33:49 |
Dwóch angielskich biznesmenów w czasie wyjazdu w interesach zamieszkało w Polskim hotelu. O 17:00 stwierdzili, że to najwyższy czas na herbatę. Jeden zadzwonił na portiernię przez wewnętrzny telefon: - Two tee to room, two - powiedział. - Pam param pam pam - odpowiedział recepcjonista.
|